Może macie swoje ulubione teksty, które Was wzruszały, śmieszyły lub drażniły. Mogą być cytaty, wspomnienia, prezenty książkowe, wiersze, co tylko przyjdzie do głowy i jest związane z Bożym Narodzeniem i tekstem literackim.
Ja pamiętam, a raczej ... nie pamiętam tekst, w którym kochająca się, ale bardzo uboga para, mimo strasznego barku środków do życia, próbuje w ukryciu przed ukochanym/ą podarować jej/jemu prezent z okazji świat. To było bardzo wzruszające opowiadanie, ale nie pamiętam tytułu, ani nawet autora. Może Wy pamiętacie? A ZNACIE:?
CYT. "Później poszli do pokoju gościnnego, zapalili świeczki na choince i dali sobie nawzajem prezenty. Findus dostał jojo, a Pettson paczkę z obierakiem do ziemniaków owiniętą w kuchenną ściereczkę. Słuchali kolęd w radiu i patrzyli na ogień w kaflowym piecu, podczas kiedy dopalały się świeczki. Pettson był szczęśliwy. [...] Findus nie odpowiedział. Spał. Ale on też na pewno był szczęśliwy. W każdym razie uśmiechał się przez sen."
3.01.2022
W konkursie wziął niestety udział tylko jeden uczeń, ale i tak bardzo się cieszę z cytatu, który nadesłał, ponieważ jest nieoczyswisty i dojrzały. pomimo, że pochodzi od chłopca z piątej klasy. Nie udało mu się go dodać w komentarzu, zatem nadesłał mi go w formie wiadomości elektroniecznej. Chciałabym przytoczyć ten ulubiony cytat Tymoteusza .
"Wiedżmikołaj" - Terry Pratchett
"W grocie Wiedźmikołaja - małe dziecko z oczami okrągłymi z zachwytu.
WESOŁEGO STRZEŻENIA WIEDŹM. HO. HO. HO. NAZYWASZ SIĘ... EUFRAZJA KOZA, TAK?
- No, kochanie, odpowiedz miłemu panu.
- ...k
MASZ SZEŚĆ LAT.
- No powiedz, skarbie. W tym wieku one wszystkie są takie same, prawda?
- ...k
I CHCESZ KUCYKA.
- ...k
Mała rączka pociągnęła kaptur Wiedźmikołaja w dół, do poziomu ust. Wujo Ciężki usłyszał gorączkowy szept. Po chwili Wiedźmikołaj się wyprostował.
TAK, WIEM. CO ZA NIEGRZECZNA ŚWINKA, NAPRAWDĘ...
Jego sylwetka zamigotała przez krótką chwilę, a potem sięgnął do worka.
TUTAJ MASZ UPRZĄŻ DLA SWOJEGO KUCYKA, I SIODŁO, I DOŚĆ DZIWACZNĄ SZTYWNĄ CZAPKĘ ORAZ PARĘ SPODNI, W KTÓRYCH WYGLĄDA SIĘ, JAKBY SIĘ TRZYMAŁO W KAŻDEJ KIESZENI DUŻEGO KRÓLIKA.
- Ale nie możemy mieć kucyka, prawda, Effi? Bo przecież mieszkamy na trzecim piętrze...
ALEŻ TAK. JEST W KUCHNI.
- Na pewno tylko sobie żartujesz, Wiedźmikołaju - powiedziała ostro matka.
HO. HO. ALEŻ ZE MNIE ZABAWNY GRUBAS. W KUCHNI? DOBRY ŻART. LALKI I TYM PODOBNE BĘDĄ DOSTARCZONE PÓŹNIEJ, ZGODNIE Z LISTEM.
- Co się mówi, Effi?
- ...ujem.
- Zaraz, chyba nie wstawiłeś kucyka do kuchni, panie? - upewnił się Ciężki wujo Albert, gdy kolejka znów się przesunęła.
NIE BĄDŹ GŁUPI, ALBERCIE. POWIEDZIAŁEM TAK, ŻEBY BYŁO ZABAWNIE.
- To dobrze. Bo przez chwilę myślałem...
KUCYK JEST W SYPIALNI.
- Aha...
TO BARDZIEJ HIGIENICZNIE.
- No, przynajmniej jedno jest pewne. Na trzecim piętrze? Muszą teraz uwierzyć.
TAK. WIESZ, CHYBA ZACZYNAM NABIERAĆ WPRAWY. HO. HO. HO."